Portal Voice of the Family komentuje skierowane do brytyjskich uczniów programy autorstwa Catholic Education Service, agencji funkcjonującej przy konferencji biskupów. Analiza treści materiałów wskazuje na promocję ideologii gender wśród najmłodszego pokolenia.
Portal obrońców rodziny omawia instruktaże skierowane do dzieci i nastolatków. Jeden z nich, pod tytułem Imagine a World („Wyobraź sobie świat”) zadedykowano uczniom w przedziale wiekowym 9 – 11 lat. Głównym motywem filmu jest kwestia tak zwanej dyskryminacji, pojmowanej w sposób zgodny z roszczeniami środowisk LGBT. Uzurpacje te znalazły swój wyraz w obowiązującej na Wyspach od kilkunastu lat ustawie o równości. Narratorzy filmu pochwalają związki partnerskie i aprobują tak zwaną transpłciowość.
Wesprzyj nas już teraz!
„Są to rodzaje prawnych związków pomiędzy mężczyzną i kobietą, mężczyzną i mężczyzną lub kobietą i kobietą… Inne chronione cechy obejmują to, czy ktoś jest chłopcem czy dziewczynką, co oznacza być mężczyzną czy kobietą, kiedy ktoś odczuwa siebie inaczej niż wskazuje wygląd jego ciała oraz to, do kogo czuje pociąg… To są chronione cechy. Ponieważ takie właśnie są: chronione przez prawo, jak określono w ustawie o równości z 2010 r. Można by pomyśleć, że byłoby wspaniale, gdybyśmy wszyscy traktowali się nawzajem w porządku, i nie trzeba byłoby nam o tym mówić. Ale te chronione cechy są naprawdę dobre” – można przeczytać.
Jak zwraca uwagę John Smeaton, autor tekstu na VotF, takie ukazanie tematu stoi w silnej sprzeczności z nauką Kościoła w kwestii zaburzeń tożsamości płciowej, wewnętrznego zła aktów homoseksualnych oraz katolickiego obowiązku unikania formalnej współpracy z grzechem.
W innym filmie, Appreciating Differences („Docenianie różnic”), 12 – 13-latkom uczącym się w szkołach katolickich kwestie płci zaprezentowano w sposób zgodny ze świecką narracją liberalną. „Uczniowie zapoznają się z tematem dysforii płciowej za pomocą dialektyki porównującej twierdzenia ideologów genderowych z naukową rzeczywistością płci biologicznej” – czytamy. W pewnym momencie padają słowa: „Nie ma dla ciebie żadnego planu”, co stanowi jednoznaczne wskazanie dzieciom, że same mogą wybrać własną tożsamość płciową, o ile zechcą.
„Podczas gdy ten sam film zawiera taktowne rozważania, głoszące że osoby doświadczające dysforii płciowej potrzebują dużo miłości i wsparcia, nie wspomina się o ich prawie do usłyszenia prawdy o duchowej, psychologicznej i fizjologicznej destrukcyjności ideologii gender ani o nauczaniu Kościoła, że tak zwana zmiana płci jest moralnie niedozwolona. Ponieważ jest to jedno z głównych zagrożeń dla młodych ludzi dzisiaj, można by oczekiwać, że program zlecony przez biskupów katolickich zajmie się nim szczegółowo — tak jak czyni to doskonały, bogaty doktrynalnie dokument opublikowany przez Konferencję Biskupów Katolickich Stanów Zjednoczonych w marcu 2023 roku” – zauważa Smeaton.
Z kolei projekt Life to the Full („Pełnia życia”) promowany autorytetem katolickich biskupów Anglii i Walii w wielu miejscach promuje Childline, czyli zarejestrowaną organizację „charytatywną”, mocno zaangażowaną w promowanie agendy tak zwanych lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transseksualnych (LGBT). Grupa ta udziela młodym ludziom indywidualnych, utajnionych porad.
Autor tekstu na Voice of the Family ostrzega, iż dzieci odwiedzające stronę internetową Childline zachęcane są do stawiania pod znakiem zapytania własnej tożsamości płciowej. Sekcja zatytułowana „Kwestionowanie swojej seksualności” mówi:
„Naturalne jest, że jesteś zdezorientowany swoją seksualnością lub potrzebujesz czasu, aby dowiedzieć się, kim jesteś. Nie musisz być tego pewien. Niektórzy wiedzą, kto ich pociąga, od bardzo młodego wieku. Dla innych osób nie jest to takie proste i może minąć trochę czasu, zanim to zrozumieją” – przekonuje organizacja.
„Spróbuj znaleźć seksualność, która pasuje do tego, jak się czujesz” – piszą instruktorzy.
„Może minąć trochę czasu, zanim odkryjesz swoją seksualność. Pamiętaj, że nie ma czegoś takiego jak normalność” – okłamują nieletnich.
W innym miejscu Childline zwodzi: „Kiedy się rodzimy, ktoś musi zapisać, czy jesteśmy chłopcem czy dziewczynką. Zazwyczaj opiera się to na obejrzeniu naszych narządów płciowych, ale u niektórych osób tożsamość płciowa może być inna”.
Grupa twierdzi, że tożsamość płciową determinują, oprócz genitaliów, także „ekspresja płciowa, na przykład sposób ubierania się i zachowania”.
„Tożsamość płciowa nie jest tylko męska lub żeńska. Niektórzy ludzie mogą identyfikować się jako osoby niebinarne, a sposób, w jaki ludzie się identyfikują, może się zmieniać z czasem. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby pomyśleć o swojej tożsamości płciowej, szczególnie jeśli czujesz presję, aby identyfikować się jako określona płeć. Dla wielu młodych ludzi poczucie niepewności co do własnej płci jest częścią dorastania i może minąć z czasem, u niektórych te uczucia trwają dłużej. Jeśli nie jesteś pewien swojej tożsamości płciowej, masz trudności z radzeniem sobie z nią lub chcesz porozmawiać o tym, co ona dla ciebie znaczy, jesteśmy tutaj, aby pomóc”.
Smeaton uprzedza: „poprzez swój program edukacji seksualnej i relacji międzyludzkich „Pełnia życia” biskupi katoliccy ułatwiają ideologom gender dostęp do dzieci i wywieranie na nie wpływu za plecami ich rodziców”.
Źródło: voiceofthefamily.com
RoM