„Białoruś wysyła na granice z Ukrainą dodatkowe siły obrony powietrznej”, przekazało Ministerstwo Obrony Narodowej w Mińsku. Podkreślono, że tego typu działania w związku ze stale „napiętą sytuacją na granicy z Ukrainą” są niezbędne. Ponadto białoruskie MON stwierdziło, że obawia się, iż Ukraina przeprowadzi „prowokacje w przestrzeni powietrznej”.
„Jesteśmy gotowi zdecydowanie użyć wszystkich dostępnych sił i środków, aby chronić nasze terytorium i ludność Republiki Białorusi przed możliwymi prowokacjami w przestrzeni powietrznej”, oznajmił w opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu dowódca Białoruskich Sił Obrony Powietrznej płk Andrej Siewiarynczyk.
Białoruski wojskowy wyjaśnił, że ta decyzja jest skutkiem tego wszystkiego, co w ostatnich kilku dniach działo się na granicy białorusko-ukraińskiej. Chodzi m. in. o zestrzelenie w środę przez białoruską Straż Graniczną drona, który miał nadlecieć ze strony Ukrainy i nielegalnie przekroczyć granicę.
Wesprzyj nas już teraz!
Białoruskie MON stwierdziło ponadto, że posiada informacje wskazujące jakoby Ukraina przemieszczała więcej żołnierzy, broni i sprzętu wojskowego do obwodu żytomierskiego, który graniczy z Białorusią.
Ukraina nie odniosła się dotychczas do twierdzeń Mińska.
Źródło: Interia.pl
TG
Rozgrywka o Nowy Porządek. Wojna na Ukrainie decyduje o przyszłości globalnej polityki