6 września 2023

Bp Strickland: Bóg nie powołał mężczyzn do bycia matkami – ani kobiet do bycia kapłanami

Bp Joseph Strickland z Teksasu ponownie zabrał głos w obronie nauki i Boskiej struktury Kościoła przeciwko heretyckim pomysłom niemieckich biskupów. W swoim najnowszym liście pasterskim przypomina, że „tylko Kościół katolicki zapewnia pełnię prawdy Chrystusowej i autentyczną drogę do Jego zbawienia”.

Chrystus ustanowił Jeden Kościół – Kościół katolicki – i dlatego tylko Kościół katolicki zapewnia pełnię prawdy Chrystusowej i autentyczną drogę do Jego zbawienia dla nas wszystkich – podkreśla teksański hierarcha i wyjaśnia, że sam Pan powiedział, że jest jedyną drogą do zbawienia i nikt nie przychodzi do Ojca bez Niego, a żeby zapewnić nam dostęp do tej drogi ustanowił Jeden, Święty, Powszechny i Apostolski Kościół na Piotrze jako ziemskim namiestniku.

Na przekór zamętowi sianemu przez wielu hierarchów, a nawet papieży po Soborze Watykańskim II, którzy twierdzą, że istnieje jakiś rodzaj równoważności pomiędzy prawdziwym Bogiem a bogami fałszywych religii judaistycznego i muzułmańskiej, bp Strickland podkreśla, że rozumienie przez Kościół słów Chrystusa zawartych w Ewangelii Mateusza pogłębiało się przez wieki, ale zgodnie ze Świętą Tradycją przekazywaną przez Chrystusa Apostołom (por. 2 Tes 2,15), a następnie zachowywaną i chronioną przez Ojców Kościoła oraz świętych i męczenników aż do dzisiaj zawsze rozumiano i głoszono, że Kościół katolicki jest jedynym Kościołem ustanowionym przez Boga, ustanowionym przez Chrystusa dla zbawienia dusz.

Wesprzyj nas już teraz!

Ponadto wolą Bożą jest, aby łaska spływała od Niego do ludzi nie bezpośrednio, ale poprzez sakramenty Kościoła i tylko w jedności z nim, korzystając z tych sakramentów można osiągnąć pewną drogę do zbawienia. Dlatego „prawdziwy ekumenizm” może polegać tylko i wyłącznie na zaproszeniu skierowanym do wszystkich ludzi, aby doświadczyli i przyjęli pełnię Chrystusa i życia chrześcijańskiego, które można znaleźć jedynie w Kościele katolickim.

Fałszywą miłością jest mówienie ludziom, że niezależnie od tego, jaką ścieżką podążają, wolą Bożą jest, aby pozostali tam, gdzie są, ponieważ nie ma tu wezwania ludzi do przyjęcia jedynej prawdziwej ścieżki ustanowionej przez Boga dla zbawienia dusz – zaznacza biskup, przechodząc tym samym do uwag na temat Synodu o synodalności, który próbuje debatować nad odwieczną strukturą ustanowionego przez Boga Kościoła.

W odniesieniu do kapłaństwa ordynariusz diecezji Tyler w Teksasie podkreśla, że jak mówi Pismo Święte, Chrystus ustanawiał na apostołów jedynie mężczyzn, a Święta Tradycja i zwyczajne Magisterium Kościoła przez wieki potwierdzały, że Kościół nie ma żadnej władzy wyświęcania kobiet do kapłaństwa. Nie można tego zmienić, ponieważ Chrystus ustanowił męskie kapłaństwo, aby wyobrażać sobie siebie jako oblubieńca, a Kościół jako swoją oblubienicę – dodaje.

Nie oznacza to jednak – jak wyjaśnia hierarcha – że Pan Bóg chciał w ten sposób pomniejszyć rolę kobiet, które wniosły i wnoszą wiele do życia Kościoła, począwszy od najwspanialszego i najdoskonalszego stworzenia Bożego w całej historii, naszej Najświętszej Matki, Królowej Nieba i Ziemi, poprzez wielkie święte, a skończywszy na bohaterkach naszej codzienności, katolickich matkach i niewiastach wnoszących niezliczone dobra do wspólnoty. Chrystus ustanowił Swój Kościół w sposób, który wzywa kobiety, aby miały w Nim „więcej” roli, niż kiedykolwiek miało to miejsce na świecie – zauważa.

Ale jeszcze raz podkreśla, że nie oznacza to, iż możemy w jakikolwiek sposób reinterpretować zasady, jakimi rządzi się Kościół. Jednakże, ponieważ Bóg nie powołał mężczyzn do bycia matkami, tak też Bóg nie powołał kobiet do bycia ojcami i do przyjmowania święceń sakramentalnych na sługi Chrystusa w Jego Kościele, Nasz Pan wzywa mężczyzn, aby byli duchowymi ojcami i oblubieńcami Jego oblubienicy, Kościoła. Rolę tę może pełnić jedynie osoba odpowiednio do tej roli przyporządkowana – czytamy w liście pasterskim.

Następnie biskup omawia kwestię diakonis we wczesnym Kościele, która często przywołana jest przez progresistów żądających wprowadzenia kapłaństwa kobiet, a przynajmniej jakiejś formy ich para-sakramentalnej posługi. Tym, którzy pytają o potencjał kobiet jako diakonów w Kościele katolickim, proponuję następujące wyjaśnienie: Pismo Święte mówi nam, że od początków Kościoła kobiety służyły jako wierne służebnice (gr. diakonos) członków Kościoła (por. Rz 16,1). Historycy i uczeni mówią nam, że kobiety pełniły wiele ważnych ról w służbie wczesnego Kościoła, włączając w to działalność charytatywną na rzecz biednych, opiekę nad chorymi, przygotowanie innych kobiet do chrztu itp. Widzimy to jednak w Dziejach Apostolskich, że istnieje inny rodzaj sług (również diakonos) powołanych specjalnie przez apostołów i oddzielonych od innych sług w Kościele; apostołowie włożyli ręce na tych konkretnych sług, a następnie ci słudzy otrzymali święcenia sakramentalne, aby spełniać swoją wyjątkową rolę – tłumaczy bp Strickland.

W tym sensie diakonat jest jednym ze stopni na drodze duchownej od zawsze zarezerwowanej dla mężczyzn, a Pismo Święte jasno mówi o „wkładaniu rąk” i innych rytuałach zarezerwowanych dla święceń. Sobór Nicejski w roku 325, a więc w okresie, gdy Ojcowie Kościoła nieśli Tradycję przekazaną od Ojców Apostolskich, jasno stwierdza (w kanonie 19), że istniały w Kościele „diakonisy, którym przyznano ten status, gdyż nie nakłada się na nie rąk, gdyż pod każdym względem należy zaliczyć je do grona świeckich”.

Źródło: lifesitenews.com

FO

Zmierzch „Ducha Soboru”. Czy moderniści wychowają kolejne pokolenie?

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(28)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie