10 maja 2024

Narracja o urazach poszczepiennych, kiedyś szeptana ściszonym głosem i odrzucana jako zwykłe opowieści dla foliarzy, znalazła się teraz w świetle reflektorów. Rzadko zdarza się spotkać osoby, nie znające nikogo, kto doświadczył skutków ubocznych związanych ze szczepionką. Odwrót od jednolitego przekazu w sprawie koronawirusa nie oznacza bynajmniej poskromienia apetytów koncernów farmaceutycznych i Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) – pisze na łamach Crisis Magazine twórca filmowy i działacz społeczny Jason Jones.

 

Big Pharma i WHO nie tylko nie rezygnują, ale wręcz podbili jeszcze stawkę, o jaką grają. Szykowany właśnie globalny traktat pandemiczny, który wpisuje się w plany Światowego Forum Ekonomicznego oraz posłusznych mu przywódców państw, „zakłada zwiększenie kontroli społecznej w imię bezpieczeństwa i zdrowia publicznego” – przypomina autor komentarza.

Wesprzyj nas już teraz!

Tekst napisany został z perspektywy amerykańskiej. Jones podkreśla, że, zgodnie z przewidywaniami,   podczas 77. Światowego Zgromadzenia Zdrowia zaplanowanego na dni 27 maja – 1 czerwca Joe Biden podpisze prawdopodobnie z WHO nowe globalne porozumienie w sprawie pandemii. Występują przeciwko takiemu posunięciu kongresmani Partii Republikańskiej. Proszą prezydenta  żeby nie wspierał rozszerzania uprawnień „pandemicznych” ponadnarodowej organizacji. Tym bardziej, że WHO odpowiedzialna jest za światową panikę związaną z Covid-19, co przyczyniło się do bezprecedensowego zagrożenia zdrowia ludności na całym świecie.

Jones nawiązuje tu do opisywanego ostatnio na łamach PCh24.pl przyznania przez koncern Astra Zeneca, że rozprowadzana w 150 krajach tak zwana szczepionka przeciwko skutkom koronawirusa może powodować zakrzepy i małopłytkowość. Nad firmą wisi groźba wielomilionowych odszkodowań dla osób pokrzywdzonych wskutek przyjęcia preparatu.

„Według stanu na marzec 2023 r. szczepionkę przeciw Covid otrzymało ponad 5,55 miliarda ludzi na całym świecie. Odpowiada to około 72,3 procent globalnej populacji. Obecnie liczba ta prawdopodobnie będzie wyższa, ponieważ wiele krajów nadal podaje szczepionkę przeciw Covid nowym pacjentom, w tym dzieciom w wieku zaledwie 6 miesięcy. To powinno obudzić media i naszych prawodawców. Jednak zgodnie z oczekiwaniami, media i politycy współpracujący z twórcami szczepionek, a także WHO nie wykazują żadnych działań ani obaw” – czytamy w komentarzu.

– Firmie AstraZeneca zajęło rok, zanim formalnie przyznała, że ​​jej szczepionka wyrządziła szkody, podczas gdy był to fakt powszechnie akceptowany przez społeczność kliniczną od końca 2021 roku – cytuje autor Sarah Moore, zajmującą się bezpieczeństwem produktów uznawanych za medyczne. Reprezentowała ona przed sądami wiele ofiar tak zwanych szczepionek. – W tym kontekście, niestety wydaje się, że AstraZeneca i rząd i wraz z ich prawnikami bardziej angażują się w żonglerkę przepisami niż na poważnie zajmują niszczycielskim wpływem szczepionki na życie – dodała.

Jak podaje Crisis Magazine, do końca zeszłego miesiąca do federalnego rządu USA spłynęło ponad 13 tysięcy wniosków odszkodowawczych z tytułu obrażeń doznanych przez osoby, które przyjęły szczepionki covidowe. Sprawę urazów opisywało nawet tak „pro-pandemiczne” medium jak lewicowy dziennik „New York Times”.

Jones pisze dalej o koncernach koszących niebotyczne zyski ze swojej pro-szczepionkowej propagandy. Pfizer szacuje wysokość tegorocznej sprzedaży swoich preparatów antycovidowych na 8 miliardów dolarów.

Niebezpieczne przyspieszenie

Odpuszczać nie zamierza także Światowa Organizacja Zdrowia. Obecnie jest na etapie finalizowania kwestii podpisania przez państwa świata „nowego traktatu pandemicznego, który umożliwiłby WHO bezprecedensową kontrolę nad polityką bezpieczeństwa publicznego w suwerennych, autonomicznych krajach”.

Niewiele znajdujemy w mediach informacji o społecznych sprzeciwach przeciwko globalnemu reżimowi sanitarnemu, który w przypadku zatwierdzenia traktatu przybrałby charakter permanentny. Autor Crisis Magazine przywołuje w tym miejscu przykład Japonii, gdzie odbyła się masowa demonstracja sprzeciwu wobec traktatu WHO oraz manipulacjom systemem zdrowia publicznego w celu zapewnienia rządom nadmiernej kontroli nad ludźmi. Uczestnicy domagali się informacji na temat negatywnych skutków szczepień i kontestowali strategię obowiązkowego przyjmowania potencjalnie niebezpiecznych zastrzyków.

WHO wykorzystała pandemię jako fałszywy pretekst, aby skłonić wszystkie narody świata do szczepień. Opracowano plan mający na celu skrócenie czasu opracowywania szczepionek – co zwykle trwa ponad dziesięć lat – do mniej niż jednego roku – mówił w trakcie manifestacji specjalizujący się w patologii molekularnej i medycynie dr Masayasu Inoue, emerytowany profesor Szkoły Medycznej Uniwersytetu w Osace.

– Pod pretekstem oszczędności czasu wybrano niezwykle niebezpieczną metodę. Polega ona na domięśniowym wstrzyknięciu genów wirusowych w celu wytworzenia toksycznych białek kolczastych bezpośrednio w tkankach ludzkich, w celu stymulacji układu odpornościowego. Jest to zupełnie nowa i błędnie przemyślana metoda, nigdy wcześniej nie stosowana w historii ludzkości – ostrzegał naukowiec.

 

Coraz więcej dowodów

Pandemiczna narracja sypie się coraz wyraźniej. W kwietniowym wydaniu medycznego pisma Australian Journal of General Practice (AJGP) przedstawione zostały nowe dowody na to, że szczepionki powodują długotrwałą chorobę Covid. Artykuł, który skrupulatnie odwołuje się do badań PubMed NIH (oficjalnej strony internetowej amerykańskiego rządu National Institutes of Health) stwierdza, że „​​istnieje wiele dowodów na zwiększone ryzyko zapalenia mięśnia sercowego po szczepieniu mRNA kodującym białko kolczaste SARS-CoV-2”.

„Szczepionki mRNA mogą powodować skokową ekspresję białka w tkance mięśniowej, układzie limfatycznym, kardiomiocytach i innych komórkach po wejściu do krążenia. U osób, które przyjęły dwie lub więcej dawek mRNA następuje zmiana kwalifikacji przeciwciał na IgG4. Nienormalnie wysoki poziom IgG4 może powodować choroby autoimmunologiczne, sprzyjać rozwojowi raka, autoimmunologicznemu zapaleniu mięśnia sercowego i innym chorobom związanym z IgG 4 (IgG4-RD) u podatnych osób” – głosi opracowanie.

Ubiegłoroczne badanie wykazało, że preparaty covidowe „wywołują specyficzne dysfunkcje, które patofizjologicznie korelują z kardiomiopatią, zwiększając ryzyko ostrych zdarzeń sercowych”. „(…) u 50 procent młodych ludzi, którzy przyjęli szczepionki wektorowe, wykazano nieprawidłowości, w tym łagodną do umiarkowanej leukocytozę i podwyższony poziom białka C-reaktywnego” – czytamy dalej.

 

Już zaszkodzili i mogą szkodzić jeszcze bardziej

Cytowany przez Jonesa publicysta Rusere Shoniwa ze środowiska Prawdziwej Lewicy (Real Left) zwrócił uwagę, że jak władze zmieniły definicję szczepionki, aby uniknąć oskarżeń za obrażenia poszczepienne i podtrzymać kult strachu. Autor odwołał się ironicznie do parareligijnej retoryki, wskazując w ten sposób, że „covidianizm” stał się czymś w rodzaju wyznania.

„CDC w USA, najważniejszy na świecie organ ds. zdrowia publicznego, do którego prawie wszystkie inne diecezje szczepionkowe zwracają się o duchowe przewodnictwo, zmienił definicję szczepionki w następstwie całkowitej porażki szczepionek przeciwko Covidowi. Szczepionki nie wytwarzają już odporności na określoną chorobę. Teraz najwyraźniej produkują ochronę, przy czym ta ochrona jest nieokreślona i o wiele bardziej niejasna niż immunitet.… Arcykapłani wakcynologii skutecznie przyznali, że antyszczepionkowcy przez cały czas mieli rację” – napisał Shoniwa na łamach platformy realleft.substack.com.

„Celowość stojąca za opracowywaniem szczepionek, które doprowadziły do ​​działań niepożądanych, pozostaje przedmiotem intensywnej debaty. Nie można jednak zaprzeczyć, że wprowadzenie wspomnianych szczepionek zostało przyspieszone bez poddania ich rygorystycznym protokołom testowym, tradycyjnie związanym z innymi szczepionkami. Tę pilną potrzebę uzasadniono w oparciu o kłamstwa dotyczące ciężkiego przebiegu Covida oraz mechanizmów jego przenoszenia. Wszystko, czego teraz potrzebują WHO i Big Pharma, to swoboda działania, która spowoduje ogromne szkody dla społeczeństwa” – ostrzega Jones.

 

Źródło: Crisis Magazine

RoM

 

„Szczepionka” Astry Zeneki odchodzi, poszkodowanym pozostaje walka przed sądem

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(13)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie