16 sierpnia 2021

Na razie nie będzie odpowiedzialności karnej dla twórców „Dalej jest noc”. Sąd Apelacyjny w Warszawie zwolnił autorów publikacji o losach Żydów w okupowanej Polsce z obowiązku przeproszenia Edwarda Malinowskiego, zmarłego sołtysa Malinowa, któremu niezgodnie z prawdą zarzucili współpracę z Niemcami i ograbienie Żydówki. Wyrok pierwszej instancji nakazał wcześniej autorom wystosowanie przeprosin. Jednak apelacja, mimo zarzucanych publikacji skrajnych zaniedbań metodologicznych, zupełnie uwalnia ich od konsekwencji kłamliwych stwierdzeń.

 

W 2019 roku profesorowie Barbara Engelking i Jan Grabowski doprowadzili polskich historyków do wrzenia wydaniem pracy pt. „Dalej jest noc”. Celem autorów było ukazanie agresji Polaków względem ludności żydowskiej po likwidacji gett. Obiektywizm publikacji budzi jednak wątpliwości znacznej części historyków. Jak podkreślają, skala błędów metodologicznych wykracza poza zrozumiały margines błędu, a jej źródłem musi być przyjęty antypolski paradygmat.

Wesprzyj nas już teraz!

Poza zarzutami wymierzonymi in gremio w polski naród autorzy książki formułowali bardzo poważne oskarżenia jednostkowe. Dotknęło to między innymi Edwarda Malinowskiego, który w czasach okupacji sprawował urząd sołtysa. Ten znany z pomocy wielu Żydom urzędnik przedstawiony został jako kolaborant. Imputowano mu także ograbienie Żydówki, Estery Siemiatyckiej. Wzburzona bratanica włodarza skierowała sprawę do sądu, w rzeczywistości bowiem kobieta ta zawdzięczała Malinowskiemu życie.

Powódka, Filomena Leszczyńska, zażądała za pomówienie stutysięcznego zadośćuczynienia i przeprosin ze strony badaczy. Pierwszy sprawę rozpatrywał Warszawski Sąd Okręgowy, który odrzucił wniosek o wynagrodzenie pieniężne, ale nakazał historykom zwrócenie honoru oczernionemu. Profesorowie zdecydowali się jednak złożyć apelację od wyroku. Kolejna już rozprawa odbyła się w poniedziałek. Warszawski Sąd Apelacyjny zwolnił autorów kłamliwej publikacji z obowiązku jakiegokolwiek przeproszenia czy zadośćuczynienia. W uzasadnieniu napisał że „Dalej jest noc” to praca historyczna, oparta o badania i materiał źródłowy, a zatem wyciąganie prawnych konsekwencji wobec jej autorów stanowiłoby niedopuszczalny atak na „swobodę badań naukowych i wolność słowa”.

Powódka reprezentowana przez Reduta Dobrego Imienia uznaje ten wyrok za szokujący i zapowiada kasację.

 

 

Źródła: tysol.pl, wpolityce.pl, Twitter
FA

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(7)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie