Wszystko wskazuje na to, że w tym roku umrze o 40 tys. Polaków więcej, niż przyjdzie na świat. W pierwszym półroczu urodziło się w Polsce o 20 tys. mniej Polaków, niż zmarło. Tak źle nie było od 1945 roku.
Wskazują na to najnowsze dane GUS za I półrocze. W tym czasie urodziło się 183 tys. dzieci (to o 9 tys. mniej niż przed rokiem), a zmarło 202 tys. Polaków (o 7,6 tys. więcej). Jeśli ta tendencja się utrzyma w całym roku, urodzi się w nim ok. 360 tys. dzieci, a umrze ponad 400 tys. osób.
Wesprzyj nas już teraz!
Do tej pory w powojennej historii Polski najgorzej pod tym względem było w 2003 roku. Ale wtedy ujemny przyrost wyniósł „zaledwie” 14 tys – czytamy w „Rzeczpospolitej”.
Polska zajmuje pod względem przyrostu naturalnego katastrofalne, 212. miejsce na 224 kraje świata.
Metropolita warszawski Kazimierz kardynał Nycz uznał ten problem za największy problem współczesnej Polski. – Kościół zawsze będzie zabierał w tej sprawie głos, nawet jeśli będzie posądzany o mieszanie się w politykę. To nie jest mieszanie się w politykę, ale wskazywanie politykom, (…) by nie trwonili czasu na drobnostki, ale by się na każdym poziomie zwrócili ku rodzinie, zanim nie będzie za późno. O ile już nie jest za późno – mówił kardynał Nycz.
Źródło: rp.pl
kra