Komisja Europejska przygotowuje uderzenie w polskie fabryki baterii litowo-jonowych. Za działaniami Brukseli ma stać Paryż.
„Puls Biznesu” informuje o przygotowanych w Komisji Europejskiej zmianach prawnych, które przyniosą duże straty polskim fabrykom baterii litowo-jonowych. Bruksela szykuje nowe regulacje dotyczące śladu węglowego baterii. W przedstawionych poprawkach dla obliczenia śladu ma się uwzględniać strukturę produkcji energii kraju, w jakim są tworzone baterie – bez względu na to, z jakiej energii korzysta dana firma.
Jaki jest tego efekt? Fabryki, które działają w krajach korzystających z energii odnawialnej lub jądrowej, będą uprzywilejowane, a fabrykom w Polsce zamyka się drogę rozwoju. Według Pulsu Biznesu za propozycjami Komisji Europejskiej stoi konkretnie Paryż, który chce w ten sposób wyciąć polską konkurencję dla francuskich fabryk. Obecnie nasz kraj jest jednym z największych producentów baterii na świecie; w Polsce działa największa europejska fabryka ogniw litowo-jonowych do samochodów elektrycznych należąca do szwedzkiej firmy Northvolt. Duże fabryki w Polsce należą też do Niemców, Chińczyków czy Koreańczyków.
„Puls Biznesu” podał, że rząd Polski zwrócił się do Komisji Europejskiej z propozycją zmiany przepisów, tak, by w obliczaniu śladu węglowego baterii uwzględniano źródła energii wykorzystywanej przez daną fabrykę, a nie cały kraj. Według dziennika rząd Polski może liczyć na wsparcie Niemiec, które również nie są zadowolone z obecnej propozycji KE.
Źródło: money.pl
Pach