1 września 2024

Produkcja kakao na bazie komórek pobranych z drzewa kakaowca może być odpowiedzią na zmiany klimatyczne, wykorzystywanie pracy dzieci na plantacjach i rosnący globalny popyt na czekoladę – to niedzielny przekaz agencji AP. Tekst promuje sztuczną produkcję ulubionego powszechnie, zdrowego smakołyku.

 

Kalifornijska firma produkująca kakao w laboratorium pobiera próbki z kakaowca, a następnie selekcjonuje komórki, które rosną w zbiornikach z odżywką. Komórki osiągają dojrzałość w ciągu tygodnia i są od razu gotowe do zbioru, fermentacji i prażenia – wyjaśnia AP, dodając, że tradycyjny czas dojrzewania ziaren kakaowca trwa od sześciu do ośmiu miesięcy. Czekoladki z laboratorium mają pojawić się na półkach sklepowych w przyszłym roku.

Wesprzyj nas już teraz!

Drzewa kakaowca rosną w tak zwanym czekoladowym pasie, czyli w regionach w strefie rozciągającej się wzdłuż równika. Naukowcy straszą, że w związku ze zmianami klimatu coraz częściej pojawiają się tam susze, które niszczą uprawy. Według złowieszczych wróżb badaczy, do 2050 roku miałoby wyginąć co trzecie drzewo kakaowca na świecie.

Zdaniem klimatystów, produkcja gorzkiej czekolady ma jeden z największych śladów węglowych i wyprzedza ją tylko produkcja mięsa wołowego. Jednym z powodów jest wylesianie lasów, z których pozyskuje się olej palmowy, powszechnie stosowany w produktach spożywczych, w tym w czekoladzie.

Jak podaje na swojej stronie kalifornijska firma, każdy Amerykanin spożywa średnio tyle czekolady, że aby jej wyprodukowanie wymaga wycięcia 84 drzew w lasach deszczowych na Wybrzeżu Kości Słoniowej. W domyśle, każdy kto sięga po słodką bądź gorzką tabliczkę, powinien czuć się winnym nadchodzącej nieuchronnie katastrofy.

Laboratoryjna produkcja czekolady to także ponoć szansa na ukrócenie procederu wykorzystywania pracy dzieci na plantacjach kakao. W Afryce Zachodniej pracuje na nich ponad 1,5 mln nieletnich, a aż 95 procent w niebezpiecznych warunkach – twierdzą zwolennicy laboratoryjnej karmy dla ludzi. Czy na podobne współczucie – i w ślad za nim zachęty do zaprzestania produkcji – liczyć mogą wydobywcy litu i kobaltu potrzebnych do wytwarzania baterii używanych w „ekologicznych” samochodach elektrycznych? Pytanie raczej z gatunku retorycznych…

Tymczasem popyt na czekoladę nie maleje, szczególnie w Europie i Ameryce Północnej. Jej sprzedaż w USA w 2023 roku szacowana jest na 25 mld dolarów – martwi się agencja.

Jak dodaje AP, na całym świecie trwają także badania nad zamiennikami z nasion słonecznika, oliwek, wodorostów czy owsa, które po odpowiednim przetworzeniu będą miały smak i zapach czekolady.

pap logo

Źródła: PAP, PCh24

RoM

 

 

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(32)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie