Organizacja „Wolność Słowa Irlandia” rozpoczęła ogólnokrajową kampanię uświadamiającą w kwestii zagrożeń związanych z szykowaną przez rząd ustawą o „mowie nienawiści”. Ewentualne wprowadzenie w życie tego prawa oznaczałoby ustanowienie restrykcyjnej i uznaniowej cenzury dla niepożądanych przez władze informacji i poglądów.
„Irlandzki rząd chce uchwalić ustawę, która może skutkować karą więzienia dla Ciebie lub Twoich bliskich za posiadanie memów, kreskówek lub jakichkolwiek treści, które można uznać za nienawistne. Projekt ustawy nie zawiera definicji nienawiści i jest bardzo podatny na nadużycia. Broń wolności słowa – powiedz nie temu ustawodawstwu” – apeluje organizacja Free Speech Ireland (FSI). Firmuje ona kampanię pod nazwą „Bin The Bill”. Ostrzeżenia przed rządowym zamachem na swobodę wypowiedzi trafiają w tych dniach na wielkoformatowe tablice reklamowe w całym kraju oraz do mediów społecznościowych.
Wesprzyj nas już teraz!
– Opinia publiczna musi wiedzieć, jak ta ustawa wpłynie na nich i na demokrację. „Bin the Bill” ma właśnie to na celu. Mamy nadzieję, że kiedy obywatele zwrócą uwagę na to, co się dzieje, również parlamentarzyści podążą w ich ślady – powiedziała Sarah O’Reilly, dyrektor generalna FSI.
Jednym z groźnych założeń projektu jest zerwanie z prawną zasadą domniemania niewinności – zwracają uwagę protestujący.
– Zaproponowane przez rząd przepisy dotyczące mowy nienawiści są obecnie największym zagrożeniem dla wolności słowa w Irlandii. Ustawa autorstwa [minister sprawiedliwości] Helen McEntee grozi kryminalizacją poszczególnych obywateli za samo posiadanie materiałów uznanych za obraźliwe, nawet jeśli nie mieli oni zamiaru udostępniać ich innym osobom – o ile nie potrafią udowodnić, że tak było – dodała O’Reilly.
Obrońcy wolności wskazują, iż ustawa, o ile wejdzie w życie, odbije się na swobodzie wypowiedzi w Europie, czy wręcz na całym świecie. Sprawi bowiem, że koncerny prowadzące media społecznościowe zostaną w pewnym stopniu uzależnione od irlandzkich cenzorów. – Na przykładzie RODO widzieliśmy, jak takie firmy często stosują przepisy uchwalone w Europie w odniesieniu do swojej ogólnoświatowej bazy użytkowników. Chociaż optymistycznie brzmią oświadczenia liderów cyfrowych, takich jak Elon Musk, obiecujący ochronę wolności słowa w Internecie, ta ustawa stanowi jednak międzynarodowe zagrożenie na wielu platformach internetowych – podkreśliła dyrektor Free Speech Ireland.
„Niszczenie wolności słowa oznacza niszczenie demokracji” – napisał właściciel Twittera (X) pod postem FSI.
Thanks for the share Elon.
This bill could have major global implications, given the amount of social media platforms that are headquartered out of Ireland. It would be great to discuss this with you ahead of further developments.
— Free Speech Ireland (@FreeSpeechIre) January 15, 2024
Powstała przed sześcioma laty organizacja Free Speech Ireland zabiega o ochronę konstytucyjnego prawa do wolności słowa przed korporacyjną cenzurą i państwowymi środkami przymusu. Organizuje akcje społeczne i konferencje, między innymi Ireland Uncensored („Irlandia nieocenzurowana”) we wrześniu minionego roku.
Ustawa o wymierzaniu sprawiedliwości w sprawach karnych dotyczących „nawoływania do przemocy lub przestępstw z nienawiści” z 2022 roku jest obecnie na trzecim, senackim etapie prac legislacyjnych. Jej ostateczne przyjęcie i wejście w życie dawałaby państwu prawo do konfiskaty osobistych urządzeń elektronicznych oraz orzekania kar pozbawienia wolności wobec osób winnych „nawoływania do nienawiści” lub posiadających „nienawistne” materiały.
FSI wskazuje, że ustawa podważa wolność słowa w Irlandii, umożliwiając ściganie osób z powodów politycznych, jedynie za domniemaną „mowę nienawiści”. Do wniesienia oskarżenia wystarczyłoby subiektywne odczucie osób trzecich dopatrujących się przejawów hate speech.
Free Speech Ireland walczy z ustawą, żądając całkowitego jej wycofania.
Źródło: FreeSpeechIreland.ie
RoM