31 grudnia 2022

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz: wielką tajemnicą pontyfikatu Benedykta XVI pozostaje decyzja o abdykacji

(fot. EPA/L'OSSERVATORE ROMANO / HANDOUT HANDOUT EDITORIAL USE ONLY/NO SALES *** Local Caption *** 02259124 Dostawca: PAP/EPA.)

Trudno, a raczej nie sposób napisać podsumowanie długiego i niezwykle bogatego życia Józefa Ratzingera, papieża Benedykta XVI. Z pobieżnych kresek do szkicu portretu warto może rozpocząć od ostatniego akordu tego życia – ars moriendi. Agonia papieża Benedykta przypadała na czas kolejnych aktów nasilającej się kultury śmierci wyrażanych w dyskusjach na temat eutanazji. Papież Benedykt XVI w swojej słabości ukazywał wielką siłę wartości ludzkiego życia ufającego Bogu.

W chwili wyboru na urząd papieski, nazywając siebie „skromnym pracownikiem winnicy Pańskiej” wskazał w sposób pośredni, ale wymowny na dzieło swojego życia, jakim było przyczynianie się do wzrostu i umacniania Kościoła. Niezapomnianym pozostają jego dzieła teologiczne, które miały charakter profetyczny. Jak choćby publikacje kardynała Ratzingera z lat 70.  dotyczące postulatów demokratyzacji Kościoła, które stanowią znakomity klucz interpretacyjny do wydarzeń zarówno drogi synodalnej w Niemczech, jak i krytyczny komentarz do niektórych przynajmniej aspektów synodu o synodalności. Pozostaje jednak przede wszystkim w pamięci jako autor znakomitych dokumentów z okresu swojej posługi kardynała prefekta Kongregacji Nauki Wiary. To jemu zawdzięczamy znakomite i przenikliwe instrukcje na temat teologii wyzwolenia i chrześcijańskiej koncepcji wolności i wyzwolenia. Jemu zawdzięczamy przede wszystkim bardzo ważną deklarację „Dominus Iesus”, która prostowała fałszywe sposoby rozumienia dialogu ekumenicznego i równania wyjątkowości Kościoła katolickiego do rzędu wspólnot chrześcijańskich.

W pamięci nas Polaków, papież Benedykt XVI pozostaje jako bliski współpracownik św. Jana Pawła II,  a także papież który wyniósł go na ołtarze w procesie beatyfikacji. Niezapomnianą pozostaje jego homilia z Placu świętego Piotra, w której ukazywał papieża Polaka jako człowieka, który przywrócił nam wymiar nadziei.

Wesprzyj nas już teraz!

Papież Benedykt XVI pozostał w naszej polskiej pamięci jako ten, który pierwszą swoją pielgrzymkę zagraniczną odbył do Polski. Spotykając się zresztą z entuzjastycznym przyjęciem, o wiele bardziej entuzjastycznym niż w jego własnej ojczyźnie.

Wielką tajemnicą tego pontyfikatu pozostaje niewątpliwie decyzja o abdykacji, decyzja, która choć tak wielokrotnie interpretowana, pozostaje wciąż wielkim misterium. Niezależnie jednak od prób wytłumaczenia tej decyzji, faktem pozostaje obecność papieża Benedykta xvi wewnątrz Kościoła, obecność wyrażana poprzez modlitwę, ofiarowanie cierpienia, ale także poprzez subtelne ojcowskie interwencje w chwilach szczególnego zagrożenia. Na przykład wtedy, gdy zaczęły mnożyć się nie do końca sensowne uwagi na temat kryzysu wewnątrz Kościoła – papież odsłonił źródła tego kryzysu w postaci zagrożeń moralnych. Wtedy, gdy zaczęły pojawiać się głosy deprecjonujące celibat opublikował swój głos wspierający kardynała Saraha w tej kwestii.

Swoim pontyfikatem przywracał piękno liturgii i majestat Kościoła. Dla wielu katolików pozostał miłośnikiem ducha liturgii wbrew zdzieraniu z niej wymiaru autentycznego sacrum. To postać wielkiego teologa, człowieka modlitwy, człowieka wiary.

 

Ks. prof. Paweł Bortkiewicz

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(12)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie