21 stycznia 2024

Ks. Waldemar Chrostowski: powołanie kogoś przez Jezusa Chrystusa nie służy jedynie ulepszaniu świata, w którym żyjemy

(Fot. PCh24TV)

„Gdy Bóg skierował do Jonasza wezwanie: Wstań, idź do Niniwy, wielkiego miasta, oczekiwał od niego nie tylko podróży w przestrzeni – do stolicy starożytnej Asyrii, lecz także, a nawet przede wszystkim podróży wewnętrznej – do jego wnętrza i sumienia. Polecenie wstań wzywa do porzucenia stagnacji i świętego spokoju, a otwarcia się na nową przyszłość, w której Jonasz będzie miał do odegrania rolę zamierzoną przez Boga”, przypomina na łamach tygodnika „Niedziela” ks. prof. Waldemar Chrostowski.

Kapłan zwraca uwagę, że Jonasz początkowo próbował przechytrzyć Pana Boga i zdezerterował udając się na zachód, a nie na wschód, ale ostatecznie Pan Bóg i tak osiągnął swój cel czynią z Jonasza swoje narzędzie nawrócenia i ocalenia mieszkańców Niniwy. „Podobnego paradoksu doświadcza niemało mężczyzn i kobiet, których w każdym czasie, również w naszym pokoleniu Bóg wzywa, a zarazem uzdalnia do podjęcia i wypełnienia misji wynikającej z powołania”, przekonuje.

Następnie autor „Niedzieli” podkreśla, że istnieje istotna różnica między powołaniami w Starym i Nowym Testamencie.

Wesprzyj nas już teraz!

„W Starym Testamencie osoby powołane, wyrażając obawy i wątpliwości, często wzbraniają się przed podjęciem zadań powierzonych im przez Boga. W opowiadaniach o powołaniu uczniów Jezusa natomiast takiego wahania nie widać. Gdy Szymon i Andrzej rzucali sieć w jezioro i usłyszeli wezwanie: Pójdźcie za Mną, nie ociągali się ani chwili, lecz natychmiast porzuciwszy sieci, poszli za Nim”, wyjaśnia duchowny.

„Powołanie kogoś przez Jezusa Chrystusa nie służy jedynie ulepszaniu świata, w którym żyjemy, lecz ma wymiar eschatologiczny. Ukazuje horyzonty życia wiecznego i przypomina, że mimo wszystkich osiągnięć i zdobyczy, mimo wygody i pewności siebie przemija postać tego świata. Apostoł Paweł wyraźnie dał do zrozumienia, że taka świadomość powinna towarzyszyć wszystkim – zarówno tym, którzy wyrzekają się wielu dóbr światowych, jak i tym, którzy z nich w nieopanowany sposób korzystają. Zatem żonatych u mężatki, beztroskich i zadowolonych z siebie, bogatych i obfitujących w nadmiar tego, co potrzebne do życia – wszystkich zachęca się do refleksji, opanowania swoich namiętności i modlitwy: Naucz mnie chodzić Twoimi ścieżkami”, podsumowuje ks. prof. Waldemar Chrostowski.

 

Źródło: tygodnik „Niedziela”

TG

 

Ks. Dariusz Kowalczyk: homoherezja w pełnej krasie! Pozostaje pytanie, czy Pan Bóg do tego dopuści

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie