10 listopada 2022

Lewacy chcą zakazu… spowiedzi! Ordo Iuris: im nie chodzi o świeckie państwo. Oni po prostu nienawidzą chrześcijan

(Giuseppe Molteni Spowiedź, 1838. / Wikicommons)

Gazeta Wyborcza promowała ostatnio absurdalną petycję, której sygnatariusze domagają się przyjęcia ustawy zakazującej spowiadania osób poniżej 16. roku życia, bo – jak twierdzą – spowiedź jest formą psychicznej przemocy i przedwcześnie konfrontuje dzieci ze światem dobra i zła. Ta petycja to jednak coś więcej niż marna, antykościelna prowokacja. To wyraźny sygnał, że wojującym ateistom bynajmniej nie chodzi o świeckie państwo. To tylko pewien etap. W rzeczywistości często kieruje nimi czysta nienawiści do chrześcijan, a ich finalnym celem jest radykalne ograniczenie praw osób wierzących. A konkretniej – osób wierzących w Chrystusa”, czytamy w najnowszym newsletterze Instytutu Ordo Iuris przygotowanym przez Magdalenę Majkowską.

Mowa o nowej inicjatywie Rafała Betlejewskiego, autora antyklerykalnych książek, performansów i zaciekłych ataków na Kościół katolickich. Betlejewski zbiera podpisy pod petycją do Sejmu RP w sprawie wprowadzenia zakazu spowiadania nieletnich poniżej 16. roku życia.

„Spowiedź jest formą psychicznej przemocy. Jest ingerencją w intymny świat dziecka prowadzoną z wymogiem mówienia „całej prawdy”, pod groźbą kary – boskiej – przez ludzi, którzy nie mają odpowiedniego przygotowania psychologicznego” – czytamy w petycji, będącej jednocześnie formą promocji najnowszej książki Betlejewskiego, „365 lekcji religii dla całej rodziny, która chce się wyzwolić”.

Wesprzyj nas już teraz!

O inicjatywie pozytywnie wypowiedział się prof. Jan Hartman, znany ostatnio z osobliwej działalności na Twitterze, polegającej głównie na wulgarnym i chamskim szkalowaniu prawd wiary i ludzi Kościoła. „Słusznie – to jest odrażająca i zboczona praktyka, służąca totalitarnej kontroli ludzkich sumień” – napisał.

Zdaniem adwokat obojętność na antychrześcijańskie działania tylko rozzuchwala radykałów, którzy pewnie i zdecydowanie stawiają kolejne kroki na drodze do ograniczenia wolności wyznania. „Musimy reagować na tego typu przypadki, bo nasza bierność na pewno doprowadzi do przekraczania kolejnych granic. Europejski Trybunał Praw Człowieka ostatnio orzekł o naruszeniu przez francuskie sądy prawa do wolności słowa w związku z ukaraniem feministki Éloïse Bouton, która w towarzystwie grupy dziennikarzy weszła do kościoła św. Magdaleny w Paryżu, zdjęła koszulkę ukazując nagie piersi i demonstracyjnie stanęła z wyciągniętymi rękami przed ołtarzem, parodiując postawę ukrzyżowanego Chrystusa. (…) Zdjęcia nagiej kobiety opublikowano potem na stronie Femenu w ramach manifestu proaborcyjnego, opatrzonego komentarzem, że Święta Matka Éloïse abortowała Jezusa. To zresztą nie pierwszy wyrok, w którym sędziowie ETPC zezwalają na obrażanie chrześcijańskich świętości. We wrześniu Trybunał w Strasburgu nie tylko stwierdził, że Polska naruszyła prawo do wolności słowa piosenkarki Doroty Dody Rabczewskiej, karząc ją za stwierdzenie, że Biblię spisał ktoś napruty winem i palący jakieś zioła, ale nawet zasądził wysokie zadośćuczynienie na jej rzecz”, czytamy.

Powyższe przykłady to tylko kropla w morzu antychrześcijańskiej kampanii, z jaką mamy do czynienia w ostatnim czasie. Magdalena Majkowska wymienia i opisuje wiele, wiele innych aktów nienawiści do Kościoła i wierzących w Chrystusa. Chodzi m.in. o bluźnierczą akcję deathmetalowego zespołu Behemoth, zniszczenie obelisku, upamiętniającego św. Jana Pawła II, na którym pojawił się czerwony napis „pedofil” czy bluźnierczą prowokację, do której doszło w ramach inauguracji kadencji nowej dyrektor warszawskiego Teatru Dramatycznego, gdzie procesyjnie wniesiono rzeźbę złotej waginy przypominającej kształtem figurę Maryi.

„Obrażania chrześcijan dopuszczają się niestety nawet profesorowie polskich uczelni. Zdecydowanie przoduje w tym względzie prof. Jan Hartman, który jest na Uniwersytecie Jagiellońskim wykładowcą etyki. Tymczasem jego ostatnie wypowiedzi nie tylko nie przypominają języka profesora etyki i profesora Uniwersytetu Jagiellońskiego, ale po prostu nie przystoi to kulturalnemu człowiekowi”, wskazuje Magdalena Majkowska.

„W przeciągu ostatnich dwóch tygodni, na swoim profilu na Twitterze, prof. Hartman wielokrotnie obrażał kapłanów Kościoła katolickiego, których nazywał zwyrodniałą hołotą oraz zboczeńcami w sutannach i cwaniakami opowiadającymi bezbronnej dziatwie niemoralne bajeczki o wstawianiu z grobów i niebku dla grzecznych i posłusznych. Poparł wspomnianą już inicjatywę zakazania spowiadania nieletnich, mówiąc, że spowiedź to odrażająca i zboczona praktyka, służąca totalitarnej kontroli ludzkich sumień. Wypowiedział się też na temat zmarłego ks. Jana Kaczkowskiego, stwierdzając, że to sympatyczny gej, a odpowiadając na post benedyktyna o. Leona Knabita, który apelował do księży o chodzenie w sutannach, stwierdził, że słabo się gwałci dzieci w sutannie”, czytamy dalej.

„Dlatego zwróciliśmy się do rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego o stanowcze zdyscyplinowanie swojego wykładowcy. W skierowanym do władz uczelni zawiadomieniu wskazaliśmy, że wypowiedzi prof. Hartmana nie tylko nie licują z powagą pełnionej funkcji, ale też podważają autorytet Uniwersytetu Jagiellońskiego i pozostałych pracowników naukowych tej uczelni oraz demoralizują studentów UJ”, podsumowuje Magdalena Majkowska.

 

Źródło: Ordo Iuris

TK

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(25)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie