„Świry klimatyczne z Ostatniego Pokolenia postanowiły o sobie przypomnieć, niszcząc szklaną elewację centrum handlowego Złote Tarasy w Warszawie – oblały ją pomarańczową farbą. Zapowiedziały jednocześnie, że od września zamierzają na potęgę zakłócać ruch samochodowy”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Łukasz Warzecha.
Publicysta wyraził nadzieję, że „prywatny właściciel CH Złote Tarasy, który poniósł przecież wymierną szkodę finansową wskutek działań klimatystycznych chuliganów”, będzie skuteczniejszy w dochodzeniu swoich racji niż polskie państwo, które swoją bezradnością i nieudolnością wręcz zachęca eko-wandali do dalszego niszczenia mienia, blokowania dróg i uprzykrzania życia Polakom na wszystkie możliwe sposoby.
„Nieudolność państwa w radzeniu sobie z klimatystycznymi świrami staje się coraz bardziej widoczna i coraz bardziej zastanawiająca. Czy prężni prokuratorzy od pana Bodnara naprawdę nie są w stanie dostrzec w działaniach klimatycznych terrorystów podstaw do sporządzenia aktu oskarżenia na podstawie Kodeksu karnego? Czy może dostali polityczne polecenie, żeby tej grupy nie tykać?”, podsumowuje Łukasz Warzecha.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TG