– Podpisałem klauzulę sumienia i nie wypisałbym recepty na pigułkę „dzień po” – powiedział w środę marszałek Senatu Stanisław Karczewski. Jego zdaniem dostęp do tego typu specyfików powinien być ograniczony a pacjenci mogli mieć możliwość jego nabycia wyłącznie na receptę.
W środę Senat zajmie się nowelizacją ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej. Przewiduje ona stworzenie odpowiedniego systemu ułatwiającego dostęp do terapii niestandardowych w sytuacjach zagrożenia zdrowia i życia a także zatrzymanie nieograniczonego dostępu do pigułek wczesnoporonnych „dzień po” poprzez sprzedawanie ich wyłącznie na receptę.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas konferencji prasowej w tej sprawie marszałek Senatu został zapytany o to „czy rozumie postawę lekarzy, którzy chcą kierować się klauzulą sumienia jeśli chodzi o wydawanie recept na ten lek”. – Tak, rozumiem. Sam podpisałem klauzulę sumienia, też nie wypisałbym tej recepty, choć jestem chirurgiem i raczej nikt by do mnie nie przyszedł po wypisanie takiej recepty – odpowiedział Karczewski. Dodał, że nowelizacja ustawy zapewni „powrót do normalności”. – Tak było i tak powinno być – podkreślił.
Ograniczenie dostępności wczesnoporonnych pigułek „dzień po” krytykują organizacje feministyczne i lewicowe. Twierdzą, że taka reglamentacja to uderzenie w prawa kobiet. Odmiennie krok ustawodawcy oceniają organizacje pro-life, które wprowadzenie recept traktują jako krok w dobrym kierunku.
Źródło: rp.pl, pch24.pl
TK