Zamiast wybierać nacjonalizm państwa europejskie powinny promować „otwarty patriotyzm” i „dynamiczną religię” braterstwa – pisze Wolfgang Palver w opracowaniu zatytułowanym: „Tożsamość zbiorowa a chrześcijaństwo: Europa między nacjonalizmem a patriotyzmem otwartym”. Opracowanie ukazało się w maju tego roku, promuje je m.in. Konrad Adenauer Stiftung.
Prof. Wolfgang Palaver to wykładowca uniwersytetu w Innsbrucku, pracujący na Wydziale Teologii Systematycznej. Współpracuje z uczelniami na całym świecie, w tym Georgetown University. Autor często łączy kwestię religii z polityką. W najnowszym opracowaniu wskazuje, że czasy kryzysu zmuszają istoty ludzkie do wycofania się do zamkniętych społeczeństw. Antropologicznie zjawisko to określa się mianem „pseudospecjacji”, „narcyzmu grupowego”, czy „parafialnego altruizmu”. Natomiast z punktu widzenia politycznego ta preferencja dla społeczeństw zamkniętych powoduje, że współczesny świat zwraca się albo w kierunku nacjonalizmu albo imperializmu. Palaver, nawiązując do koncepcji Henri Bergsona (religia statyczna i dynamiczna), wskazuje, że przyjęcie koncepcji religii dynamicznej pozwoli przezwyciężyć nacjonalizm i zmierzać w kierunku „społeczeństwa otwartego”. Wiąże się to z koniecznością promocji tzw. patriotyzmu otwartego.
Taką wizję społeczeństwa lansują obecnie instytucje religijne i polityczne w UE. Wymaga to oczywiście odrzucenia ortodoksji i niezmiennych zasad religii katolickiej, by budować „religię braterstwa”. Takie podejście prezentowali m.in. Gandhi, Lew Tołstoj, Abul Kalam Azad i Khan Abdul Ghaffar Khan, a później po II wojnie światowej myśliciele katoliccy, tacy jak Jacques Maritain czy Robert Schuman. Mają oni częściowo podążać za Bergsonem, który wybrał patriotyzm ponad nacjonalizm i „pomógł” stworzyć Unię Europejską. Zdaniem Palavera, dziś „rosnący nacjonalizm w Europie zmusza wspólnoty religijne do wzmacniania dynamicznej religii w ramach ich własnych tradycji, aby przyczynić się do kultury społecznej, która pomoże przezwyciężyć nacjonalistyczne zamknięcie. W rezultacie część z nich dostarcza pozytywnego przykładu, odwołując się do »braterskiej katolickiej nowoczesności«. której kulminacją jest dziś wezwanie Papieża Franciszka do braterstwa i jego wielościenny model globalizacji, który łączy lokalność, tożsamość z uniwersalnymi problemami”.
Wesprzyj nas już teraz!
Profesor przypomina, że po II wojnie światowej pilne było przezwyciężenie nacjonalizmu i żywa pozostawała tęsknota za postawą uniwersalistyczną. To m.in. doprowadziło do powstania Unii Europejskiej. Jednak świat, który miał nadzieję „nieodwołalnie wyjść poza nacjonalizm”, nagle stanął w obliczu powrotu represji i musiał stawić czoła „etnicznemu nacjonalizmowi” w czasie zimnej wojny. Narastające urazy między Wschodem a Zachodem oraz kryzys migracyjny na początku lat 90-tych ubiegłego wieku spowodowały, że rumuńsko-francuski politolog Pierre Hassner zalecił kosmopolitycznym przeciwnikom nacjonalizmu nawrócenie i „poszukiwanie wspólnoty oraz tożsamości”, dodając jednocześnie, że żadne państwo nie może zamknąć się na współczesność, bo ostatecznie poniesie porażkę.
Kanadyjski uczony Michael Ignatieff uznał, że pomimo wszystkich swoich kosmopolitycznych tęsknot państwo narodowe „pozostanie podstawą społeczeństw demokratycznych”. Aby jednak uniknąć „pułapki nacjonalistycznej” wprowadził rozróżnienie między „nacjonalizmem obywatelskim” i „nacjonalizmem etnicznym”. Ten pierwszy obejmuje wszystkich obywateli bez względu na rasę, kolor skóry, wyznanie, płeć, czy pochodzenie etniczne. Ten drugi odnosi się do dziedziczenia „najgłębszego przywiązania”. „Nacjonalizm etniczny” ma być gorszy od „obywatelskiego”, ponieważ skłania się ku autorytaryzmowi. Palaver podkreśla, że dzisiaj kwestionuje się wraz z liberalizmem kosmopolityzm, zalecając nacjonalizm. Mówi się wręcz o „światowym odrodzeniu nacjonalizmu”. Jest to powodem zmartwienia także dla Watykanu. „Światowe odrodzenie nacjonalizmu to jedna z najbardziej uderzających cech ostatnich pięciu lat” – wskazał w uwagach wprowadzających do sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych Vittorio Hösle w 2019 r.
Podobnie brytyjski historyk Timothy Garton Ash zaleca reorientację liberalizmu, która nie pomija poszukiwania wspólnoty i identyfikacji (Ash 2021), krytykując kosmo-libertariańskie fantazje obywateli, którzy utracili poczucie tożsamości. Wzywa do „liberalnego patriotyzmu” jako „istotnego składnika odnowionego liberalizmu”, co jednak nie oznacza powrotu do nacjonalizmu. Liberałowie dostrzegają wartość narodu jako ważnej „wspólnoty emocjonalnej” i nie chcą „pozostawić jej nacjonalistom”. W związku z tym dziś promuje się tzw. otwarty patriotyzm. Profesor nawiązuje do wywodów Hassnera i Asha dot. „otwartego patriotyzmu”, odrzucającego „prawicowy ruch populistyczny” w Niemczech, Polsce, na Węgrzech i łączenie nacjonalizmu z jednorodną kulturę religijną na danym terytorium poprzez zastosowanie formuły cuius regio – eius religio, instytucjonalizując „monizm religijny” w obrębie jednostki terytorialnej. Profesor uważa, że można przezwyciężyć partykularyzmy nacjonalistyczne i religijne, lansując „religię braterstwa”. Obawia się „ruchów prawicowych”, deklarujących obronę chrześcijaństwa. Sugeruje, że „dynamiczny typ religii” może wesprzeć „społeczeństwo otwarte”, dystansując się znacznie od państwa narodowego z jego środkami przymusu. „Braterska linia w myśleniu katolickim, polegająca na przedkładaniu społeczeństwa obywatelskiego nad państwo narodowe, jest w stanie rozwinąć otwarty patriotyzm, który wyraźnie różni się od wąskiego nacjonalizmu” – pisze.
Religia była najważniejszym elementem wczesnych kultur ludzkich, wzmacniając wewnętrzną solidarność przez jednoczenie ludzi przeciwko zewnętrznym wrogom. Bergson pisał w książce „Dwa źródła moralności i religii” z 1932 r. o tym, jak na początku zamkniętych społeczeństw dominowała „religia statyczna”. Wczesne społeczności ludzkie były, zdaniem Bergsona, zorganizowane w taki sposób, aby grupa była ściśle zjednoczona w obliczu innych wrogich grup. Każde zamknięte społeczeństwo mówiło o własnej wyższości nad pozostałymi i podkreślało potrzebę obrony prewencyjnej. „To, co łączy członków danego społeczeństwa, to: tradycją, potrzeba i determinacja w obronie grupy przed innymi grupami oraz postawienie jej ponad wszystko” – pisał.
Bergson wprowadził także pojęcie „religii dynamicznej”, która nie wspiera zamkniętych społeczeństw, ale prowadzi do powstania tzw. otwartego społeczeństwa. Obie religie, „statyczna i dynamiczna”, są powiązane z dwiema zupełnie różnymi moralnościami. Jednostki w społeczeństwie zamkniętym z dominującą „religią statyczną” mają ulegać presji „czystego obowiązku”, podczas gdy społeczeństwa z „religią dynamiczną” wskutek „absolutnej moralności” charakteryzować ma otwartość. Zbiorowa, „dynamiczna religia” ma mieć korzenie w indywidualnym doświadczeniu mistycznym. Bergson twierdzi, że dynamiczna religia osiągnęła punkt kulminacyjny w Chrystusie, zwłaszcza w Kazaniu na Górze z jego wezwaniem do miłości wrogów. Oznacza to wyjście poza zwykłą przyjaźń z własną grupą i wrogość na zewnątrz w kierunku otwartego społeczeństwa.
Profesor analizując przykłady religii dynamicznej w różnych wspólnotach, w hinduizmie, islamie, judaizmie wzywa do praktykowania „patriotyzmu otwartego” Bergsona i „braterskiej nowoczesności katolickiej”. „Patriotyzm otwarty” ma zapewniać ochronę wszystkim obywatelom, niezależnie od ich pochodzenia etnicznego lub religijnego i nie popierać chrześcijańskiej wiodącej kultury, która „dyskryminuje” muzułmanów, ludzi innych wyznań lub agnostyków. „Patriotyzm otwarty” nie może wykluczać pluralizmu społecznego ani zakładać jednorodności etnicznej lub religijnej. Na arenie międzynarodowej oznacza współpracę wewnątrz międzynarodowej wspólnoty państw i przestrzeganie oraz aktywne wspieranie uniwersalnych praw człowieka. Pozwala chronić uchodźców, relatywizując perspektywę państw narodowych.
Zwolennicy „patriotyzmu otwartego” postulują tworzenie transgranicznych stowarzyszeń religijnych, by „wzmocnić tolerancję i pokój na świecie”, lansując humanizm integralny Jacquesa Maritaina i innych myślicieli katolickich, promując „typ braterskiej nowoczesności” itp. Do tego „typu” sięgał Robert Schuman, jeden z „ojców” założycieli Unii Europejskiej pozostający głęboko pod wpływem twórczości Maritaina. Profesor zaznacza, że papież Franciszek „bez wątpienia należy do tradycji braterskiej nowoczesności katolickiej”. I chociaż termin patriotyzm nie pojawia się w jego apostolskiej adhortacji „Evangelium gaudium” z 2013 roku, jej rozważania odnoszą się do uniwersalnego patriotyzmu otwartego. „Franciszek odrzuca wszelką nacjonalistyczną ciasnotę przez wezwanie do przekraczania lokalnych i ograniczonych perspektyw: Nieustannie musimy poszerzać horyzonty i widzieć większe dobro, które przyniesie korzyści nam wszystkim”.
Zdaniem Palavera, papież nie popiera „abstrakcyjnego, zglobalizowanego wszechświata” ani „wykorzenienia”, lecz zaleca „wielościan” jako model, który „odzwierciedla zbieżność wszystkich jego części, z których każdy zachowuje swoją odrębność”. Papież mówi o „konwergencji narodów, które w ramach porządku powszechnego zachowują swoją własną indywidualność”. W przemówienie do uczestników sesji plenarnej Papieskiej Akademii Nauk Społecznych w 2019 roku Franciszek wyraźnie zdystansował się od „budującego mury nacjonalizmu” i „ponownego pojawienia się (…) tendencji agresywnych wobec cudzoziemców, migrantów, jak również rosnący nacjonalizm, który lekceważy dobro wspólne”. Ponieważ dobro wspólne stało się globalne, państwa są zobowiązane do współpracy i zawodzą w swojej misji, jeśli budzą „u swoich ludzi nastroje nacjonalistyczne wobec innych”. Papież podkreślił niebezpieczeństwa związane z nacjonalizmem i wyraził nadzieję, że korzyści zjednoczonej Europy nie znikną. Zdaniem Franciszka, potrzebna jest forma lub globalizacja, która łączy „zbiorową tożsamość każdego”, wszystkich ludzi i narodów ze „świadomością przynależności do tej samej ludzkości we wspólnym domu”.
Najnowsza encyklika papieża „Fratelli tutti” z 2020 roku nie jest tylko ważnym naciskiem na braterstwo, podkreśla również ponownie znaczenie wielościanu w celu zrównoważenia wymagań jednostek lokalnych i sprostania potrzebom perspektywy globalnej. Wielościan musi zapobiegać „fałszywej otwartości na uniwersalność, zrodzonej z płytkości” tych, którzy nie mają wglądu w geniusz swojej ojczyzny lub kryją nieuzasadnioną niechęć do własnego narodu”. „Wizerunek wielościanu może reprezentować społeczeństwo, w którym różnice współistnieją, uzupełniają się, wzbogacają i nawzajem oświecają, nawet pośród nieporozumień i zastrzeżeń” – podkreśla Franciszek. Według profesora w centrum nacisku papieża znajduje się „dynamiczna religia braterstwa”. Jego zdaniem, nie przez przypadek odnosi się do Mahatmy Gandhiego jako kolejnego zwolennika „braterstwa powszechnego”.
Model wielościanu zaproponowany przez papieża Franciszka zapewnia niezbędny związek między przynależnością lokalną i współpracą globalną. Jest blisko „liberanego” patriotyzmu Timothy’ego Gartona Asha, „otwartego patriotyzmu”, który zalecał Bergson – dodaje Palaver. Istotą „religii dynamicznej” jest sprawiedliwość społeczna. „Dynamiczna religia” sprzyjająca „otwartemu patriotyzmowi” to nie tylko opcja chrześcijańska– pisze profesor. Poszerzenie perspektywy jest również ważne dla Europy, ponieważ jej przyszłość będzie wymagać współpracy chrześcijan ze wspólnotami różnych wyznań oraz z ludźmi bez przekonań religijnych. „Widzieliśmy również, że dynamiczna religia relatywizuje politykę, instytucje (…) preferując społeczeństwo obywatelskie względem państwa” – czytamy.
„Społeczeństwo obywatelskie jest właściwą przestrzenią, w której religie mogą i muszą przyczyniać się do etyki orientacji, która wpłynie na państwo narodowe w jego zdolności do zwiększania otwartości swojego nacjonalizm. Obecny wzrost nacjonalizmu wymaga od wspólnot religijnych – ważnej części społeczeństwa obywatelskiego – wzmacniania dynamicznej religii w swoich własnych tradycjach, aby budować mosty lokalne i globalne w sposób przezwyciężający wrogość i wspierający relacje braterskie. Dynamiczne duchowości i mistyczna świętość pozwalają otworzyć się lokalnym społecznościom na dialog międzyreligijny i powszechne braterstwo. Gdziekolwiek takie społeczności żyją, może pojawić się otwarty patriotyzm (…). Co to konkretnie oznacza dla kościołów chrześcijańskich w Europie? (…) wymaga to rekonceptualizacji chrześcijaństwa”. W praktyce chodzi o stworzenie panteistycznej religii świata, czegoś nowego, jeszcze nieznanego, która – jak błędnie sądzą różni intelektualiści – będzie w stanie pogodzić wszystkich, przezwyciężyć całe zło i doprowadzi do życia w powszechnym pokoju.
Źródło: kas.de
AS