13 lutego 2017

Polacy chcą posiadać broń. Zainteresowanie strzelectwem rośnie!

(fot. Robert Schlesinger/FORUM)

Zaledwie 200 tys. osób w Polsce posiada legalnie broń do celów niezwiązanych z obowiązkami zawodowymi. Statystyki się jednak zmieniają, bo zainteresowanie bronią rośnie. Głównie sportową, bo tu łatwiej o pozwolenie niż np. w przypadku broni do ochrony osobistej.

 

Jak poinformował „Dziennik Gazeta Prawna” osoby posiadające zezwolenie na broń w ubiegłym roku legalnie kupili ponad 106 tys. sztuk broni. Największą popularnością cieszy się broń myśliwska i ta do celów sportowych. Powód? Wyśrubowane kryteria policyjne, które należy spełnić, aby otrzymać pozwolenie na broń do ochrony osobistej.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Według statystyk w ubiegłym roku o zgodę na używanie broni sportowej wystąpiło 4,8 tys. osób. To absolutny rekord, gdyż jest to o 70 proc. wniosków więcej niż w roku 2015. Sporym zainteresowaniem cieszy się także broń myśliwska. Tu wydano ok. 5 tys. pozwoleń, podobnie jak rok wcześniej. Statystyki spadają jedynie w przypadku broni do ochrony osobistej. Jak pisze „DGP”, winne temu są ostre kryteria policyjne, jakie należy tu spełnić.

 

„Aż ponad 3,5 tys. zezwoleń udzielono w 2016 roku na broń kolekcjonerską. Dwa razy więcej niż w 2015 roku. W tym przypadku zachętę stanowi szybka ścieżka dostępu. Jest nawet łatwiejsza niż przy broni sportowej. Wystarczy przynależeć do stowarzyszenia o charakterze kolekcjonerskim oraz zdać egzamin na policji z teorii i praktyki” – poinformowała „DGP”.

 

Aktualnie w Polsce liczba osób z pozwoleniem na broń jest bardzo niska. W tej kategorii plasujemy się na szarym końcu państw UE. To zaledwie 1,49 sztuk broni na 1 tys. mieszkańców (dane GunPolicy.org). U naszych obu południowych sąsiadów współczynnik ten wynosi 8,3.

 

Taki wynik, to efekt m.in. rygorystycznych przepisów oraz kosztów związanych z posiadaniem broni. Jak policzył „DGP”, w ubiegłym roku mogło być to nawet 2,4 tys. zł. Na sumę tę składają się opłaty za badania lekarskie i psychologiczne ( w 2016 roku mogło być to maksymalnie 584 zł za każde badanie), opłata skarbowa 242 zł i do 1150 zł za egzamin. To także koszty wpisowego czy składek za przynależność do związku, a ponadto licencje i opłaty za udział w zawodach.

 

Źródło: gazetaprawna.pl

MA

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie