Teheran nigdy nie porzuci swojego programu rakietowego – powiedział w poniedziałek prezydent Iranu Masud Pezeszkian. Dodał, że program jest kluczowy dla bezpieczeństwa kraju, zwłaszcza w obliczu zagrożenia ze strony Izraela.
Islamska Republika Iranu już wielokrotnie odrzucała apele Zachodu nawołujące do zawieszenia programu rakietowego.
Pezeszkian w poniedziałek zaprzeczył, jakoby za jego kadencji Iran wysyłał rakiety do Rosji i do Jemenu.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas swojego wystąpienia Pezeszkian zadeklarował, że Iran mógłby rozmawiać bezpośrednio z USA na temat ponownego przystąpienia do porozumienia nuklearnego, o ile udowodnią one „w praktyce”, że nie stanowią dla niego zagrożenia. Prezydent nazwał nawet Amerykanów „braćmi”.
Takie deklaracje miały już miejsce w 2020 roku, ale ponieważ USA nie przystąpiły ponownie do tego porozumienia, Iran go nie respektuje.
Gdy Donald Trump sprawował urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych, wycofał się w 2018 roku z porozumienia dotyczącego kontroli irańskiego programu rozwoju broni jądrowej, uznając, że jest ono zbyt łagodne dla Teheranu. Po odejściu USA od porozumienia nastąpił dalszy rozwój programu nuklearnego w Iranie.
W ostatnim czasie Stany Zjednoczone i ich sojusznicy oskarżyli Iran o przekazywanie rakiet balistycznych Rosji, która w lutym 2022 roku napadła na Ukrainę. W ubiegłym tygodniu, po tym jak Amerykanie namierzyli kontenerowiec, na którym znajdywały się rakiety, kilka irańskich statków i osób prywatnych zostało objętych sankcjami.
Pezeszkian powiedział też w swym wystąpieniu, że dopilnuje, by irańska policja obyczajowa nie ścigała kobiet nie noszących tradycyjnych nakryć głowy na ulicach.
Źródło: PAP
Iran ma nowego prezydenta. Chce „ułożyć stosunki” z USA i UE