Homo-pedofilska wystawa urządzona przez dotowaną miejskimi pieniędzmi placówkę nie przeszkadzała prezydentowi Wrocławia Jackowi Sutrykowi. Sprawę musieli wziąć we własne ręce sami mieszkańcy. Zamalowali perwersyjne „eksponaty” i de facto zmusili organizatorów do demontażu zaledwie po kilku godzinach od zainstalowania ekspozycji.
Gdy brakuje talentu, trzeba szokować i przekraczać kolejne granice dobra i zła, zdrowego smaku, kulturowych norm i społecznej akceptacji – ta zasada przyświeca wielu prowokatorom szumnie nazywającym się artystami. Co gorsza, często zyskują oni wsparcie władz publicznych, na różne sposoby, w tym pieniędzmi podatników, wspierających coraz mniej wyszukane „instalacje”.
Wesprzyj nas już teraz!
Jeden z autorów lubuje się w przedstawianiu postaci nagich mężczyzn, drugi idzie jeszcze dalej, prezentując obnażonych mężczyzn, transwestytów w towarzystwie dzieci, w pozach sugerujących seksualny kontekst.
Plakaty z takimi wizerunkami trafiły na jedną z ulic wrocławskiej starówki.
„W przestrzeni internetowej użytkownicy wyrazili swoje oburzenie na prezentowane w otwartej przestrzeni publicznej dzieła. Dyskusja rozgorzała pod postem, który zwrócił uwagę na problematyczną naturę wystawy. Organizatorem wystawy jest Galeria Szewska, zarządzana przez fundację Art Transparent. Miasto Wrocław wspiera finansowo działalność galerii” – podaje lokalny portal MiejscaWeWroclawiu.pl.
Na liczne protesty zareagował prezydent Jacek Sutryk. „Sztuka we Wrocławiu opiera się na wolności przekazu. Szanujemy to. Mamy jednak świadomość tego, ze przestrzeń publiczna należy do wszystkich mieszkańców” – napisał na portalu X (Twitter).
„Miasto nie jest organizatorem wystawy prezentowanej w ramach Galerii ulicznej Szewska Pasja. Galeria prowadzona jest przez niezależną organizację Art Transparent. Nie chcemy ingerować w treści wystaw organizowanych przez NGOsy. Osobiście nie jestem entuzjastą wspomnianej wystawy, ale w jeszcze większym stopniu jestem przeciw cenzurze, która dużej części z nas, kojarzy się ze smutnym okresem w naszej historii” – dodał prezydent.
Tymczasem Jacek Sutryk o swojej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia prolife:
„Nie ma zgody na tak obrzydliwe sprawy w przestrzeni publicznej, Szanuję prawo każdego do wyrażania swoich poglądów, ale nikt we Wrocławiu nie będzie tego robił, gwałcąc poglądy i wolność innych.” pic.twitter.com/RxAOhepBIM
— Magdalena Majkowska (@MagdaMajkowska) April 16, 2024
Adwokat Magdalena Majkowska z Centrum Interwencji Procesowych Ordo Iuris przypomniała włodarzowi miasta jego dawny komentarz nawiązujący do publicznej ekspozycji prezentującej skutki aborcji oraz do rozwiązania pikiety obrońców życia.
„Tymczasem Jacek Sutryk o swojej decyzji o rozwiązaniu zgromadzenia prolife: Nie ma zgody na tak obrzydliwe sprawy w przestrzeni publicznej, Szanuję prawo każdego do wyrażania swoich poglądów, ale nikt we Wrocławiu nie będzie tego robił, gwałcąc poglądy i wolność innych”.
Homo-pedofilskie plakaty wisiały zaledwie kilka godzin. Część z nich została zamalowana przez wrocławian i wraz z resztą „eksponatów” zdjęta przez organizatorów.
„W związku z dewastacją galerii SZEWSKA i akcją hejterską, której jesteśmy ofiarą oraz obawą przed eskalacją sytuacji, w której wystawa Iron man traktowana jest bezrefleksyjnie i jako narzędzie, postanowiliśmy na czas trwającej kampanii zdemontować zdjęcia z galerii SZEWSKA” – oświadczyła Fundacja Art Transparent.
Źródła: Twitter (X), MiejscaWeWroclawiu.pl, SluzbyWAkcji.pl
RoM
Nie ma miejsca na promocję pedofilii w przestrzeni publicznej 👊 pic.twitter.com/BbuDyEs6Uy
— coolfonpl 🇵🇱 (@coolfonpl) April 16, 2024