6 marca 2024

„To była oczywista prowokacja”. Grzegorz Braun UJAWNIA szokujące fakty w sprawie starć rolników z policją

(fot. screen YouTube / Konfederacja)

Wiemy, że policja utrudniała docieranie na miejsce manifestacji, a tu, w Warszawie, doszło do prowokacji. Posłowie Konfederacji (…) starali się i udało nam się ograniczyć skutki tej prowokacji, udało nam się nie dopuścić do rozległej pacyfikacji manifestujących przez policję. Ale prowokacja była – mówił w środę podczas specjalnej konferencji prasowej poseł Grzegorz Braun (Konfederacja). Polityk wraz z innymi przedstawicielami ugrupowania mówił o policyjnych prowokacjach, do których miało dochodzić podczas Strajku Generalnego polskich rolników.

Konferencja prasowa Konfederacji chwilę po zakończeniu policyjnej prowokacji na manifestacji rolników i innych środowisk, którym droga jest suwerenność Polski w wymiarze gospodarczym, żywnościowym, w rolnictwie, transporcie, także w gospodarce leśnej, myślistwie – rozpoczął Braun. Dodał, że ugrupowanie, którego jest przedstawicielem od zawsze wspiera protesty Polaków, którym „euro-kołchoz i rząd warszawski, który się wysługuje Kijowowi” odbierają wolność. Są to m. in. polscy przewoźnicy protestujący na granicy z Ukrainą oraz polscy rolnicy niszczeni przez niekontrolowany napływ ukraińskich produktów spożywczych i totalitarne działania Brukseli zwane „Zielonym Ładem”.

Relacjonując to, co działo się na środowym proteście rolników Braun wskazał, że posłowie Konfederacji stanęli pomiędzy „szpalerem policji, oddziałów prewencji a manifestującymi”. – Szereg razy doprowadzaliśmy do rozdzielenia cywilów i mundurowych, szereg razy doprowadzaliśmy do wyjaśnienia sytuacji, nikt nikogo nie prowokuje, nikt nikogo nie atakuje, ale wtedy leciały kamienie, leciały race, leciały pociski gazowe – opowiadał.

Wesprzyj nas już teraz!

Pierwsze kamienie, to jest wersja, którą poznaliśmy, poleciały z jednego z balkonów bloku, który stoi tutaj przy ul. Wiejskiej. Proszę się zastanowić, który oszukany rolnik wynajmuje mieszkanie przy Wiejskiej w bloku i na balkonie gromadzi kamienie, po to, żeby w sposobnym momencie móc nimi cisnąć w policjantów – oczywista prowokacja – przekazał Braun.

Jego zdaniem mieliśmy do czynienia ze „stałym elementem gry”. – Osaczanie ludzi, otaczanie, zamykanie dróg wyjścia z miejsca zgromadzenia, po czym rozgłośne wzywanie wszystkich do tego, by się natychmiast rozeszli. Zagłuszanie megafonem policyjnym naszych prób kontaktu ze zgromadzonymi, które póki były możliwe, to właśnie służyły uspokajaniu nastrojów, oddzielaniu cywilów i mundurowych – tłumaczył poseł Konfederacji.

Jak mówił, za pierwszym razem zarówno policja, jak i manifestujący pozytywnie zareagowali na prośbę o „5 kroków wstecz”. – Ale później policja dostała najwyraźniej inne rozkazy. Zostaliśmy (…) oszukani przez dowodzących akurat tym odcinkiem (…). Wykonują rozkazy, dlatego też nie domagamy się dymisji policjantów, ale domagamy się dymisji ministra spraw wewnętrznych – wyjaśnił Braun.

 

Źródło: YouTube / Konfederacja

TG

 

Warszawa w dymie gazu i rac. „Wymiana (nie)uprzejmości” między uczestnikami strajku rolników a policją [MOCNE ZDJĘCIA!]

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(83)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie