8 września 2024

“Towarzyszka” w prezydenckim fotelu. Donald Trump ostrzegał w Wisconsin przed rządami Harris

(epa11590090 Former US president Donald J. Trump speaks during a press conference in the lobby of Trump Tower in New York, New York, USA, 06 September 2024. Trump discussed a hearing he attended earlier in the morning to appeal the recent 5 million USD jury verdict against Trump that found him liable of sexually abusing writer E. Jean Carroll. EPA/JUSTIN LANE Dostawca: PAP/EPA.)

Były prezydent USA Donald Trump w sobotę spotkał się z elektoratem na przedwyborczym wiecu w Wisconsin. Kandydat Republikanów w zbliżających się wyborach prezydenckich wyraził ubolewanie, iż prokuratura, która skierowała do sądu przeciwko niemu akty oskarżenia, w istocie stara się uniemożliwić mu start w listopadowych wyborach. Zwracał również uwagę na lewicowy ekstremizm kontrkandydatki. 

Obserwatorzy podkreślali, że przedwyborcze zgromadzenie w miejscowości Mosinee położonej w środkowej części stanu Wisconsin, odbyło się na kilka dni przed zapowiedzianą pierwszą, i prawdopodobnie jedyną, debatą z udziałem jego konkurentki w wyścigu do Białego Domu, urzędującej wiceprezydent Kamali Harris. Trump wystąpił przed swymi zwolennikami zza osłony z kuloodpornego szkła, co jest konsekwencją zamachu z 13 lipca podczas wiecu w Butler w stanie Pensylwania, w którym był prezydent został postrzelony w ucho. 

— Departament Sprawiedliwości Harris i Bidena próbuje wsadzić mnie do więzienia — chcą, abym siedział z kratami za przestępstwo polegające ujawnienia ich korupcji – mówił  do swoich wyborców Donald Trump. Republikański kandydat przemawiał dzień po tym, jak stawił się w sądzie w związku z apelacją od decyzji, uznającej go odpowiedzialnym za molestowanie seksualne.

Wesprzyj nas już teraz!

W kilka godzin później sędzia z Manhattanu ogłosił, że wyrok w sprawie o łapówkę Trumpa został odroczony na czas po wyborach. Werdykt był wcześniej zaplanowany na 18 września.

W trakcie wiecu w Mosinee Trump ponownie skrytykował lewicową rywalkę. Jego zdaniem, jeśli „towarzyszka Kamala Harris” zostanie prezydentem USA, kraj przeistoczy się w pełnym tego słowa znaczeniu w „republikę bananową” rządzoną przez anarchię. Były prezydent  piętnował też politykę migracyjną administracji Bidena, nazywając podejście Demokratów do kwestii migracji „samobójczym”. 

Aby mieć szansę na zwycięstwo w listopadowym głosowaniu, Trump musi zdobyć poparcie takiego elektoratu jak mieszkańcy Wisconsin, co pozwoli mu zniwelować przewagę Demokratów w dużych ośrodkach miejskich.

(PAP)/oprac. FA

pap logo

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(5)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie