Po rewizji przez Sąd Najwyższy wyroku w sprawie Roe vs. Wade placówki aborcyjne szukają nowych źródeł dochodu aby zrekompensować sobie straty wynikające z mniejszych wpływów. Najbardziej znana sieć tego typu Planned Parenthoood poszerza zakres usług o „terapię hormonalną dla osób transpłciowych” – informuje serwis Life News.
Oferta PP dotyczy dostarczania hormonów dla kobiet i mężczyzn oraz orzeczeń i zaleceń dotyczących operacji chirurgicznych okaleczających pacjentów borykających się z zaburzeniami tożsamości płciowej i uważających się za osoby transpłciowe.
Wesprzyj nas już teraz!
„Obecnie zeznania niektórych z tych osób sugerują, że finansowana przez podatników sieć aborcyjna w zasadzie wydaje recepty na hormony, tak jak słodycze – każdemu dziecku lub dorosłemu, który chce je przyjmować” – czytamy na łamach Life News.
Najnowsze doniesienia są szokujące. Mówią między innymi, że biznes aborcyjny kieruje dzieci na fałszywą ścieżkę „zmiany płci” już po 30-minutowej wizycie. „Tak właśnie się stało, gdy Fred, autystyczny 17-latek, znany z popadania z jednej skrajności w drugą, stwierdził, że jest transpłciowy tylko dlatego, że jeden z jego bliskich przyjaciół oświadczył tak samo” – podaje serwis obrońców życia.
Pod koniec lipca, a więc po osiągnięciu pełnoletniości, wykorzystując nieobecność rodziców, Fred udał się do placówki Planned Parenthood, która przepisuje hormony każdej dorosłej osobie nawet bez wskazań od terapeuty ani formalnej diagnozy dysforii płciowej. Jedynym wymaganiem jest krótka konsultacja, zwykle z pielęgniarką, na temat skutków ubocznych preparatów, które obejmują wahania nastroju i łysienie (mężczyzn) aż do trwałej niepłodności.
Rodzice Freda ustalili, że jego wizyta w ośrodku PP w Montclair (stan New Jersey) trwała niespełna 40 minut, zanim chłopiec otrzymał sms-ową informację o wystawieniu recepty na żeńskie hormony.
– To, co robi Planned Parenthood w całym kraju, jest zbrodnią. A większość ludzi nie ma pojęcia, że coś takiego się dzieje – skomentowała matka nastolatka, zresztą pediatra.
Dziennik „New York Post” opisywał sprawę 23-letniej Heleny Kerschner z Cincinnati w stanie Ohio. Również jej Planned Parenthood wystawiło receptę na testosteron po jednej, zresztą krótkiej wizycie. Później kobieta dowiedziała się, że przepisana jej dawka była czterokrotnie większa od stosowanej zazwyczaj. Na tranzycję zdecydowała się pod wpływem społeczności internetowej, którą obecnie oskarża o wywołanie dysforii płciowej. – Przed założeniem konta na platformie Tumblr nigdy nie myślałam o swojej płci ani nie miałam problemu z tym, że jestem dziewczyną – powiedziała.
Po rozpoczęciu pseudo-terapii Kerschner zaczęła zdawać sobie sprawę, jak źle działa na nią przyjmowany testosteron. Nie była w stanie panować nad emocjami, po aktach autoagresji dwukrotnie znalazła się w szpitalu. Tam zdała sobie sprawę jak zmienił się na niekorzyść jej wygląd i samopoczucie.
Zarówno serwis Life News, jak i organizacja Life Action podają też inne przykłady na to, iż Planned Parenthood błyskawicznie przepisuje zdezorientowanym ludziom silne hormony.
PP reklamuje się jako wiodący w Stanach Zjednoczonych dostawca edukacji seksualnej, aborcji i „hormonoterapii afirmującej transpłciowość”. Notuje około 1,7 miliarda dolarów rocznych przychodów, każdego roku pozbawia życia ponad 370 tysięcy nienarodzonych dzieci . Ponad pół miliarda USD przychodów pochodzi z funduszy podatników, pomimo stosowania praktyk aborcyjnych i licznych skandali, w tym zarzutów dotyczących sprzedaży części ciała abortowanych dzieci, nieudanych aborcji, dyskryminacji rasowej, ukrywania wykorzystywania seksualnego, oszustw dokonywanych w ramach systemu Medicaid – podkreśla Life News.
Źródło: Life News
RoM