Proaborcyjna organizacja Reproaction zamierzała manifestować w Waszyngtonie w dniu organizacji Marszu dla Życia. Lewicowi aktywiści chcieli w ten sposób powstrzymać marsz obrońców życia. Ostateczni odwołali swoją kontrmanifestację ze względu na brak większego zainteresowania wydarzeniem.
W Waszyngtonie odbył się 51. Marsz dla Życia, który zgromadził dziesiątki tysięcy osób. Obrońcy życia w tym roku maszerowali pod hasłem „Z każdą kobietą, dla każdego dziecka”. Kontrmanifestację zapowiedzieli lewicowi aktywiści, którzy zamierzali powstrzymać Marsz i dać sygnał proaborcyjnej części opinii publicznej, że decyzja Sądu Najwyższego unieważniająca przepisy Roe vs. Wade była błędem. To właśnie przed budynkiem Sądu lewicowi aktywiści chcieli być najbardziej aktywni.
Proaborcyjna organizacja Reproaction zapowiadała w mediach społecznościowych, że ich kontrmanifestacja ma „pokazać opozycji, że aborcja jest popularna i nie da się jej powstrzymać”. Aktywiści zwoływali się w mediach społecznościowych licząc, że w kontrdemonstracji weźmie udział wielu zwolenników zabijania dzieci nienarodzonych. Grupa ich sympatyków na Facebooku liczy ponad 14 tysięcy osób. W serwisie X z kolei posiadają blisko 11 tysięcy obserwujących.
Wesprzyj nas już teraz!
To jednak nie przełożyło się na mobilizację proaborcyjnych aktywistów w Waszyngtonie. Już w piątek o 7:35 rano Reproaction ogłosiła, że wydarzenie zostało odwołane. Zasugerowano, że decyzja ta ma związek z bezpieczeństwem publicznym. Aborcjoniści jednocześnie oskarżyli zwolenników prawa do życia o narażanie dzieci na niebezpieczeństwo. Zdaniem lewicowych aktywistów zabieranie dzieci na Marsz dla Życia w zimowej aurze było narażeniem ich na utratę dobrego zdrowia.
Nieoficjalnie mówi się jednak, że Reproaction zrezygnowała z kontrmanifestacji ze względu na bardzo małe zainteresowanie wydarzeniem.
Źródło: LifeSiteNews.com
WMa
Waszyngton: tysiące uczestników Marszu dla Życia. „Jesteśmy pokoleniem prolife”
Słynny amerykański sportowiec na Marszu dla Życia. Apeluje o powstrzymanie aborcji