W poniedziałek ruszają tymczasowe kontrole na wszystkich granicach lądowych Niemiec, które będą obowiązywać przez co najmniej pół roku. Celem kontroli jest zwalczanie nielegalnej migracji, „zwalczanie islamskiego terroryzmu” i przestępczości transgranicznej.
9 września federalna minister spraw wewnętrznych zarządziła kontrole na granicach lądowych z Francją, Luksemburgiem, Holandią, Belgią i Danią. Podobne kontrole obowiązują już na granicach z Austrią (od 11 listopada 2024 r.), Polską, Szwajcarią i Czechami (od 15 grudnia 2024 r.).
Niemieckie MSW przypomniało, że osoby chcące przekroczyć niemiecką granicę powinny posiadać przy sobie dokument tożsamości – dowód osobisty lub paszport. Ponadto obywatele państw trzecich muszą spełniać obowiązujące ich wymogi wjazdowe, np. posiadać wizę, jeżeli to konieczne.
Wesprzyj nas już teraz!
Powodem zarządzenia tymczasowych kontroli na granicach lądowych Niemiec jest potrzeba dalszego ograniczenia nielegalnej migracji i ochrony bezpieczeństwa wewnętrznego kraju – podkreślił resort spraw wewnętrznych w komunikacie. „Poza tym decydujące znaczenie ma również obecna sytuacja w zakresie bezpieczeństwa, w szczególności ochrona przed islamskim terroryzmem i poważną przestępczością transgraniczną” – dodano.
Decyzja Berlina wywołała krytykę części państw unijnych, w tym Polski. Premier Donald Tusk nazwał ten krok „nieakceptowalnym” i „de facto zawieszeniem (funkcjonowania) strefy Schengen na dużą skalę”.
MSW Niemiec podało, że od 16 października 2023 r. policja federalna odnotowała ok. 52 tys. prób nielegalnych przekroczeń granicy i przeprowadziła ok. 30 tys. wydaleń w ramach tymczasowych kontroli na granicach z Polską, Czechami, Austrią i Szwajcarią.
PAP / oprac. PR