Partia Konserwatywna obiecuje, że jeśli wygra lipcowe wybory do Izby Gmin, to zajmie się zapisami ustawy o równości. Zmiany miałyby sprawić, że ochrona ze względu na płeć danej osoby, o której przepis mówi, miałaby dotyczyć wyłącznie płci biologicznej. Dodać, trzeba, że Partia Konserwatywna aktualnie sprawuje władzę w Wielkiej Brytanii.
Obowiązująca od 2010 roku ustawa o równości wskazuje, że dyskryminowanie kogokolwiek ze względu na „cechy chronione” jest niezgodne z prawem. Zaś wśród owych cech wymienia się: wiek, niepełnosprawność, religię, rasę, płeć i tzw. orientację seksualną.
I tu zaczynają się problemy, bo niektórzy interpretują płeć jako odnoszącą się wyłącznie do płci biologicznej, ale środowiska „postępowe” uważają, że dotyczy to również osób posiadających certyfikat uznania płci – dokument, który pozwala komuś zmienić płeć prawną w akcie urodzenia. Konserwatyści chcą więc zmienić ustawę tak, by jasno stanowiła, że odnosi się to tylko do płci biologicznej.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak podkreślają, miejsca i usługi przeznaczone dla osób jednej płci – jak toalety, szatnie, oddziały szpitalne czy oddziały więzienne – nie mogą być otwarte dla osób, które biologicznie są mężczyznami, ale identyfikują się jako kobiety. Dodają, że wprowadzona w 2010 roku ustawa o równości nie nadąża za „ewoluującymi interpretacjami” płci i tożsamości płciowej.
– Bezpieczeństwo kobiet i dziewcząt jest zbyt ważne, aby pozwolić na utrzymywanie się obecnych niejasności wokół definicji płci i tożsamości płciowej. Partia Konserwatywna uważa, że wprowadzenie tej zmiany w prawie wzmocni ochronę w sposób, który szanuje prywatność i godność każdego w społeczeństwie – wskazał premier Rishi Sunak.
Z kolei Kemi Badenoch, która oprócz funkcji ministra biznesu, sprawuje równolegle rolę sekretarz ds. równości, napisała na łamach „The Times”: Niezależnie od tego, czy chodzi o gwałcicieli umieszczanych w więzieniach dla kobiet, czy też o przypadki mężczyzn uprawiających sport razem z kobietami, gdzie mają oni nieuczciwą przewagę, oczywiste jest, że władze publiczne i organy regulacyjne są zdezorientowane co do tego, co prawo mówi o płci i tożsamości płciowej oraz kiedy należy działać – często z obawy przed oskarżeniem o transfobię lub brak inkluzywności.
Badenoch nawiązała do głośnej na początku 2023 roku sprawy w Szkocji, gdy mężczyzna skazany za dwa gwałty został pierwotnie umieszczony w więzieniu dla kobiet, bo twierdził, że czuje się kobietą, choć nie przeszedł operacji zmiany płci.
Partia Konserwatywna zapowiedziała też, że uczyni przepisy dotyczące zmiany płci kwestią zastrzeżoną w kompetencjach rządu w Londynie, co oznacza, że przepisy byłyby jednolite we wszystkich częściach składowych Zjednoczonego Królestwa. To pokłosie sporu prawnego, który wybuchł między rządem w Londynie a rządem szkockim, gdy szkocki parlament próbował przyjąć ustawę pozwalającą na prawną zmianę płci jedynie na podstawie własnej deklaracji zainteresowanej osoby.
Źródło: PAP/Oprac.MA