14 sierpnia 2024

Wraca sprawa „komendanta od granatnika”. MSWiA chce ponownego postępowania

(Jarosław Szymczyk / fot. info.policja.pl)

Prokuratura dubluje śledztwo w sprawie wybuchu granatnika w Komendzie Głównej Policji, który odpalił komendant Jarosław Szymczyk – poinformowała w środowym wydaniu „Rzeczpospolita”.

Bliskie finału śledztwo dotyczące odpalenia przez komendanta głównego policji Jarosława Szymczyka przywiezionego z Ukrainy granatnika zabrano z Prokuratury Regionalnej w Warszawie i przeniesiono na niższy szczebel – włączając do nowego postępowania, które zainspirowała kontrola MSWiA – dowiedziała się „Rz”.

Według gazety, powód oficjalny to „ekonomika procesowa”, a rzeczywisty to chęć rozliczenia sprawcy spektakularnego incydentu, co oznacza możliwe zarzuty dla Szymczyka. „W sprawie granatnika przesłuchiwani są uzupełniająco świadkowie, a następnie przeprowadzona zostanie analiza zgromadzonych w sprawie materiałów pod kątem ewentualnego przedstawienia zarzutów” – podano w tekście.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak zwrócono uwagę, „efekty trwającego półtora roku śledztwa najwyraźniej okazały się niezadowalające dla obecnych szefów prokuratury. To dlatego po kontroli MSWiA w KGP wszczęto nowe postępowanie, przydzielając je już innemu prokuratorowi”.

Z informacji „Rz” wynika, że prowadzący do tej pory dochodzenie prokurator Przemysław Ścibisz niedawno przedstawił przełożonym swoją koncepcję zakończenia śledztwa – i miał uznać brak podstaw do stawiania Szymczykowi zarzutów, bo ten nie miał świadomości, że ma do czynienia z uzbrojonym pociskiem, a nie atrapą. Prokurator nie chciał komentować odebrania mu śledztwa.

Źródło: PAP

pap logo

Gen. Szymczyk żegna się z funkcją Komendanta Głównego Policji. Łukasz Warzecha: ksywka „Inspektor bazooka” najlepiej podsumowuje jego osiągnięcia

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(14)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie