Poważny światopoglądowy konflikt rozpętał się w amerykańskim liceum. Jeden z uczniów, były homoseksualista otrzymał dostęp do żeńskich ubikacji. Mógł wprawdzie korzystać z wspólnej dla mężczyzn i kobiet toalety dla personelu, jednak nie zgodził się na tę opcję. Po zmianie płci „Lila Perry” zdecydował się korzystać z pełni praw przysługujących uczennicom. Jednak ani one ani rodzice nie są z tego powodu zadowoleni.
W poniedziałek oburzeni uczniowie liceum Hillsboro zorganizowali protest. Władze szkoły zgodziły się, by odbył się on podczas drugiej i trzeciej godziny lekcyjnej. „Lila” został zamknięty w pokoju dyrektora szkoły w związku z obawami o jego bezpieczeństwo. Tylko niewielka grupka uczniów stanęła w jego obronie.
Wesprzyj nas już teraz!
Przeciwko prawu „Lili” do korzystania z żeńskich pomieszczeń zaprotestowali także rodzice. Zdaniem wielu z nich transseksualista uzyskał specjalne przywileje, kosztem pozostałych uczniów. Zgoda na udostępnienie osobie z męskimi narządami płciowymi żeńskich łazienek i szatni jest zdaniem wielu rodziców i uczniów naruszeniem praw uczennic szkoły.
Władze szkoły skierowały sprawę do kuratora Aarona D. Cornmana. Ten zaś odmówił dokładnego skomentowania sprawy. Stwierdził, że musi chronić prywatności uczniów. Z uznaniem wypowiedział się jednak o korzystaniu przez nich z prawa wolności słowa. Podkreślił jednocześnie wartości takie jak tolerancja i zakaz jakiejkolwiek dyskryminacji bez względu na „płeć (gender) czy orientację seksualną”.
Stanowisko dyrekcji szkoły także było przychylne względem transseksualisty, co podkreślał sam „Lila”. Szkoła nie ma z resztą w tego typu kwestiach wolnej ręki – „dyskryminacja” mogłaby spowodować narażenie się nadzorcom.
Szkoła znajduje się w Jefferson County w stanie Alabama. Zajęcia w niej trwają od połowy sierpnia.
Źródło: stltoday.com
mjend
